W 2025 r obchodzimy 420. rocznicę Bitwy pod Kircholmem – jednego z najważniejszych starć XVII wieku, które miało decydujący wpływ na losy wojny o Inflanty. Z tej okazji zapraszamy do wspólnego upamiętnienia tego wydarzenia na oryginalnych polach bitewnych w Kircholmie, na Łotwie. To wyjątkowa okazja, by oddać hołd bohaterom oraz zgłębić historię tego epokowego starcia.
Historia czynem pokazana!
Chcemy wesprzeć działania organizacyjne, projektowe przekazując wiedzę dotyczącą tworzenia wydarzeń kulturalno-historycznych, pokazujących w pełni walory husarii. Pragniemy umożliwić wzajemne ubogacenie się przemyśleniami co do tak bogatej historii związanej z aktywnościami husarskimi. Szczególnie interesuje nas aspekt praktycznego funkcjonowania husarii, ćwiczeń ludzi ale i koni. Wykorzystanie praktyczne konia, broni, ubioru, uzbrojenia a także taktyki, zwyczajów. Chcemy postawić wysoko poprzeczkę by jak najwierniej pokazywać tą najwspanialszą jazdę świata. Jednocześnie będziemy zapraszać, zachęcać do współpracy organizacje, grupy czynnie odtwarzających husarię po ekspertów. Wszystko dla chwały polskiego oręża!
Dziesięć lat temu, w ramach oddolnej, społecznej inicjatywy, wspólnie z najlepszym znawcą historii husarii i losów Rzeczypospolitej, dr. Radosławem Sikorą udaliśmy się pod Kircholm, aby oddać hołd Polakom poległym w tej wielkiej bitwie. Było to działanie niezależne, zrodzone z potrzeby serca i pamięci o naszych bohaterach. Dziś, po dekadzie, powracamy w to miejsce w sposób bardziej zorganizowany i na nieporównywalnie większą skalę. Organizujemy wydarzenie historyczno-rekonstrukcyjne, które ma upamiętnić 420. rocznicę Bitwy pod Kircholmem i nadać jej godną rangę w świadomości Polaków, Litwinów i Łotyszy.
Fundacja Obowiązek Polski dostąpiła zaszczytu organizowania wydarzeń kulturalnych i rekonstrukcyjnych w ramach tych wyjątkowych obchodów. Współpracujemy z Ministerstwem Obrony Narodowej i Ambasadą Polską na Łotwie oraz attachatem wojska RP w Rydze. Stąd zapraszamy wszystkich Polaków, Litwinów, Łotyszy, a także rekonstruktorów do współpracy w tym dziele o historycznym znaczeniu. Jak się okazuje, jest to wydarzenie bez precedensu w dziejach nowożytnych – nigdy wcześniej nie odbyły się obchody tej skali, ani rekonstrukcja na polach Kircholmu z udziałem Wojska Rzeczypospolitej XVII wieku.
Fundacja Obowiązek Polski, we współpracy z Ambasadą RP w Rydze oraz władzami Miasta Salaspils, przy wsparciu Województwa Podlaskiego, była organizatorem wydarzenia, podczas którego rekonstruktorzy zaprezentowali bogaty program kulturalny, w tym rekonstrukcję bitwy, pokazy husarskie, pokaz tańca staropolskiego, oraz koncert pieśni rycerskich w wykonaniu Starosielskiego Bractwa Śpiewaczego. Obchody miały miejsce 27 września (sobota) w Salaspils. W dn. 28 września (niedziela), w katedrze p.w. Św. Jakuba w Rydze uroczysta Masza Święta, którą odprawił prymas Łotwy ks. Abp. Zbigniew Stankiewicz, po której odbył się koncert muzyki dawnej i oraz spektakularna parada wojsk XVII wieku, zakończona złożeniem kwiatów pod Pomnikiem Wolności. Wzruszająca była obecność polskiej rodziny z Dyneburga, która złożyła kwiaty w hołdzie bohaterom, a także udział gen. bryg. Jana Wojno – potomka rotmistrza Wincentego Wojny, uczestnika bitwy z 1605 roku – nadały wydarzeniu wymiar osobisty i historyczny. Obecni byli także harcerze z jedynej na Łotwie polskiej drużyny harcerskiej.
Bogaty program kulturalny stanowił oprawę artystyczną dla obchodów połączonych ze spotkaniem dowódców NATO, którzy uczestniczyli w wydarzeniu. Publiczność, w atmosferze pikniku rodzinnego, podziwiała występy orkiestr wojskowych z Polski, Łotwy i Litwy.
Obchody 420. rocznicy jednej z najświetniejszych bitew w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów, zgromadziły tłumy widzów, rekonstruktorów, przedstawicieli władz oraz delegacje z kilkunastu miejscowości w Polsce i za granicą. Była to nie tylko inscenizacja historyczna, ale głęboko poruszająca manifestacja polskiej tożsamości i pamięci.
Już od pierwszych chwil uroczystości pod pomnikiem hetmana Jana Karola Chodkiewicza dało się odczuć wyjątkową atmosferę.
Kulminacyjnym punktem obchodów była spektakularna rekonstrukcja bitwy. Pokaz husarii w pełnym galopie, z kilkunastoma końmi, zapierał dech w piersiach. Szarże, pojedynki konne, dynamiczne harce i słynna scena udawanej ucieczki zakończonej frontalnym atakiem husarii między szwedzkimi pikinierami – wszystko to oddało dramatyzm i geniusz taktyczny historycznego starcia. Widzowie mogli usłyszeć przemowę hetmana Chodkiewicza, który zagrzewał wojsko słowami: „Policzymy ich, jak pobijemy!”
Szwedzkie oddziały zaprezentowały perfekcyjną musztrę, realistyczne ataki z użyciem kopii i muszkietów, a także inscenizację wystrzału armatniego, który w swawolny sposób ukazał dramat żołnierzy ginących na polu bitwy. Obóz wojskowy tętnił życiem – dzieci i rodziny przymierzały stroje, rozmawiały z rekonstruktorami, poznawały realia XVII-wiecznego życia wojskowego. Niektórzy uczestnicy po raz pierwszy oglądali rekonstrukcję historyczną.
Obchody zaszczyciła liczna delegacja wojskowa z Polski, Łotwy i Szwecji. Wśród gości znaleźli się m.in. Minister Obrony Narodowej Łotwy, który z uznaniem rozmawiał po polsku z uczestnikami, Wiceminister Obrony Narodowej RP Stanisław Wziątek, zachwycony polskim i szwedzkim obozowiskiem, oraz przedstawiciele generalicji i attaché wojskowi. Ich obecność podkreśliła międzynarodowy wymiar wydarzenia i znaczenie wspólnej pamięci historycznej.
Dariusz Wasilewski, prezes Fundacji Obowiązek Polski, podsumował wydarzenie słowami: „Dla takich chwil warto ponosić trud organizacji i liczne wyrzeczenia, by zobaczyć radość odbiorców. Mamy obowiązki polskie – jednym z nich jest przypominanie o zwycięstwach, szczególnie gdy pokazana jest odwaga, doskonałe wyszkolenie, a w przypadku Kircholmu – geniusz dowódcy. To są wzorce, na których powinniśmy budować naszą tożsamość. Na dumie z historii i kultury.”
Obchody 420. rocznicy Bitwy pod Kircholmem były nie tylko hołdem dla przeszłości, ale także inspiracją dla przyszłości – pokazując, że pamięć o wielkich czynach może jednoczyć pokolenia i narody.
Magdalena Pietraszko
Fot. Maciej Jóźwiak